Kilka firm zajmujących się grami wideo wykazuje zainteresowanie NFT, ale wydaje się, że większość graczy nadal jest przeciwna dodawaniu tego typu treści do swoich ulubionych gier. Ostatnim przykładem w tej kwestii jest nie kto inny jak Blizzard. Nie dość zadowoleni z konieczności radzenia sobie z zakupem Microsoftu i konsekwencjami, jakie może to mieć na najbliższą przyszłość firmy i jej gier, ktoś niedawno postanowił wymyślić ankietę, w której zapytano graczy o ich zainteresowanie NFT. Jak nietrudno się domyślić, nie minęło wiele czasu, a w mediach społecznościowych rozpętało się istne piekło.
Ludzie założyli, że Blizzard rozważa stworzenie gry NFT lub dodanie NFT do swoich franczyz. Obecnie w Overwatch i World of Warcraft można kupować przedmioty kosmetyczne za prawdziwe pieniądze, ale to jedno, a wdrożenie NFT to zupełnie co innego. Spekulacje na ten temat osiągnęły taki poziom, że szef Blizzarda Mike Ybarra próbował je uciszyć wpisem na Twitterze, w którym stwierdził, że "nikt nie robi NFT".
Nikt nie robi NFT.
- Mike Ybarra (@Qwik) 17 kwietnia 2022 r.
NFT jest kontrowersyjną kwestią, ponieważ wiele osób jest przeciwnych wpływowi blockchainów na środowisko. Ponadto większość graczy gier wideo jest przeciwna idei grania dla zysku. Wygląda na to, że świat gier wideo nie jest jeszcze gotowy na NFT, nawet jeśli mają one w nim pozostać.
Tylko czas pokaże, czy Activision Blizzard będzie nadal dążyć w tym kierunku po ogromnej reakcji otrzymanej za samą ankietę. Uważamy, że lepiej byłoby rozwiązać obecne problemy z prawem, zanim rozczaruje fanów niespodziewanymi ruchami. Skupienie się na wydaniu Diablo 4 i Overwatch 2 wydaje się bardziej inteligentnym posunięciem niż irytowanie społeczności, która wiele przeszła w ciągu ostatniego roku.
Odpowiadanie na wiadomość