Wydaje się, że kontrowersje towarzyszą grze Star Citizen wszędzie od momentu rozpoczęcia prac nad grą. Niezliczone wątki na każdym forum poświęconym grom wideo potwierdzają ten fakt, a legiony fanów i hejterów wyrażają swoje opinie na temat wieloosobowej gry o kosmicznym handlu i walce autorstwa Chrisa Robertsa, twórcy serii Wing Commander. Premiera gry Star Citizen pierwotnie planowana była na 2014 rok, ale wciąż jest ona w fazie rozwoju ze względu na rozbudowę jej funkcji, co jeszcze bardziej podsyca ogień dyskusji na jej temat. Prawda jest jednak taka, że Star Citizen w miarę upływu czasu zdobywa coraz więcej funduszy od wspierających i przekroczył już próg 250 milionów dolarów.
Bez oficjalnej daty premiery w zasięgu wzroku, studio deweloperskie Cloud Imperium Games wciąż otrzymuje pieniądze, które pochodzą głównie od graczy, którzy kupują statki kosmiczne za Star Citizen, które w rzeczywistości istnieją tylko w wersji alfa. Niektóre z nich mogą być naprawdę drogie, kosztując setki dolarów. Do wersji alfa dodawane jest coraz więcej zawartości, głównie w postaci statków kosmicznych. To właśnie jedna z rzeczy, która sprawia, że niektórzy gracze są nieco zaniepokojeni rozwojem gry. Chociaż można zauważyć postęp w rozwoju Star Citizen, ponieważ pieniądze wciąż napływają, liczba celów, funkcji i możliwości dodawanych do gry również wydaje się rosnąć. Problem w tym, że Star Citizen może stać się potworem, który połknie wszystko, co mu się podrzuci. Nikt nie wie, gdzie się zatrzyma, kiedy będzie gotowy i jakie będzie miał ograniczenia.
Wydaje się, że Star Citizen nie jest w stanie zadowolić swoich twórców podczas rozwoju, a jeśli tak dalej pójdzie, może nawet nigdy nie mieć szansy na zadowolenie graczy. Ale ponieważ pieniądze wciąż napływają, nie wydaje się to być dużym problemem, a gracze, którzy wspierają grę, wydają się być zadowoleni z tego, co otrzymują. Miejmy tylko nadzieję, że w przyszłości zobaczymy ukończoną wersję gry, którą będziemy mogli się cieszyć.